Jadalny Kraków pierwszy sezon

Od Placu Imbramowskiego przez Stary Kleparz aż po Targ Pietruszkowy – miejskie targowiska tętnią życiem. 

Nic w tym dziwnego, bo tamtejsze stragany uginają się pod ciężarem soczystych jabłek, wielkich główek kapusty, stosów kolorowej papryki czy grzybów pachnących wciąż lasem.
Po takich zakupach w wielu domach unosi się zapach smażonych śliwkowych powideł, gotującego się przecieru pomidorowego czy ciepłej szarlotki dopiero co wyciągniętej z piekarnika. Nadeszła jesień, dlatego wielu zamyka w słoikach smaki lata, by sięgać po nie przez całą zimę. Krakowianie dostrzegają znaczenie targowisk, gdzie pani Ania sprzedaje najlepsze ogórki, pani Zosia – najsmaczniejszą kiszoną kapustę, a pan Heniu – pomidory w kształcie serca. W tym tkwi niewymierna wartość takich właśnie miejsc, gdzie podkrakowscy rolnicy sprzedają plony ze swoich małych gospodarstw. Tak kiedyś funkcjonowało miasto otoczone licznymi polami zaspokajającymi potrzeby żywieniowe jego mieszkańców. Tak funkcjonował Kraków, którego tereny zajmowane obecnie przez Bronowice, Krowodrzę, Mogiłę czy Prądnik stanowiły miejski spichlerz.



Miasto wchłaniało jednak, wraz z rozwojem, okoliczne pola uprawne, spychając rolników dalej i dalej. W ten sposób krótkie kiedyś łańcuchy dostaw płodów rolnych zaczęły się nadmiernie wydłużać – czasami w zatrważający sposób, bo uprawiane lokalnie rośliny zaczęto sprowadzać z drugiego końca świata. Związana z tym nadmierna eksploatacja zasobów energetycznych i emisja spalin przyczyniają się tylko do pogłębienia zachodzących zmian klimatycznych czy zatrucia środowiska. O tym, że takie łańcuchy mogą zostać w prosty sposób zerwane, przekonaliśmy się podczas pandemii COVID-19, jak i po rosyjskiej inwazji na Ukrainę – to wtedy problem bezpieczeństwa żywieniowego dostrzeżono na nowo, m.in. w ramach projektu Jadalny Kraków, który zrodził się w zespole Kraków w Zieleni Zarządu Zieleni Miejskiej. Do projektu dołączyły wkrótce instytucje kultury i organizacje społeczne: Muzeum Narodowe, Muzeum Etnograficzne, MuFo Muzeum Fotografii, MOCAK, Ośrodek Kultury Norwida, Dom Utopii Teatru Łaźnia Nowa, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Targ Pietruszkowy, Foodsharing Kraków, Wawelska Kooperatywa Spożywcza i Krakowska Farma Miejska.


Na początku każdy owoc i każde warzywo jest nasionkiem, dlatego Jadalny Kraków ruszył wiosną w miasto, niosąc ze sobą właśnie nasiona, inaugurując program Dopraw miasto zielenią. Rower cargo odwiedził szereg zielonych punktów w różnych częściach miasta, by każdy zainteresowany mógł otrzymać torebkę z nasionami wyjątkowej mieszanki łąki kwietnej – obok chabra, maku, malwy, miłka letniego czy rumianku znalazły się w niej koper, groszek, rzodkiew czy słoneczniki. Mieszanki dwóch typów roślin – ozdobnych i jadalnych – stworzono nie tylko z myślą o naszych estetycznych doznaniach, lecz także z myślą o pozostałych mieszkańcach miasta: ptakach i owadach, w tym wielu zapylaczach. Autorom projektu Jadalny Kraków przyświeca bowiem hasło „Miasto jadalne, nie tylko dla ludzi!”. Tak skomponowaną mieszankę można było wysiewać zarówno w doniczce na balkonie lub parapecie, na grządkach, rabatach, pod drzewami, przy koszach na śmieci czy ławkach, doprawiając, dosłownie, Kraków zielenią!

Wiosna to także czas realizacji jednego ze sztandarowych programów Zarządu Zieleni Miejskiej, związanych ze zdobywaniem kompetencji ogrodniczych, czyli Szkoły miejskich ogrodników. Uczestnicy warsztatów mieli okazje zapoznać się z czynnościami, jakie należy wykonać na przednówku sezonu wegetacyjnego. Z kolei wspólne, rodzinne sianie nasion warzyw i ziół pokazywało jak ogrodnictwo wpływa pozytywnie na budowanie międzypokoleniowych relacji. Uczestnicy Szkoły miejskich ogrodników dotarli nawet do Lasu Wolskiego, gdzie pod czujnym okiem edukatorów z Centrum Edukacji Ekologicznej Symbioza poznawali las od jego jadalnej strony, zbierając czosnek niedźwiedzi, by następnie przygotować z niego smaczne śniadanie. Cykl spotkań zamknęły warsztaty poświęcone organizowaniu ogródka w Samorządowym Przedszkolu nr 1 przy ul. Kopernika – najstarszej tego typu placówce w Krakowie, do której uczęszczał m.in. Stanisław Wyspiański. Zbudowane w ich trakcie podwyższone rabaty służą małym ogrodnikom, których placówka bierze udział w programie Ogród z klasą realizowanym przez ZZM. Program ten pomaga w zakładaniu ogródków szkolnych i przedszkolnych, w których dzieci uczą się nie tylko, jak smakuje pomidor z własnoręcznie uprawianego krzaczka, lecz także tego, jak wykorzystać jego edukacyjne walory w trakcie nauki. Obecnie trwa druga edycja Ogrodu z klasą, a cały program objął już ponad trzydzieści jeden publicznych szkół podstawowych i przedszkoli.

Integrować można się poprzez wspólną pracę, jak i  wspólne świętowanie, dlatego w maju w Parku Jordana odbył się Jadalny Kraków Fest, w trakcie którego rozdawano sadzonki cukinii, ogórków, papryk i pomidorów, by na balkonach i parapetach zagościły rośliny jadalne. Wydarzenie otwarło wspólne sadzenie warzyw w donicach przed Gmachem Głównym Muzeum Narodowego. Następnie, w Parku Jordana można było wziąć udział w serii warsztatów ogrodniczych czy artystycznych, w spacerze poświęconym dzikim, ale jadalnym, roślinom, obejrzeć wystawę, czy spróbować kuchni roślinnej. Fest cieszył się dużym zainteresowaniem odwiedzających, którzy podkreślali, że takiego wydarzenia brakowało na kulturalnej mapie miasta.

Lato upłynęło na zapoznawaniu mieszkańców z jadalnym, miejskim krajobrazem na kilka sposobów. Pierwszy polegała na zmapowaniu punktów z rosnącymi tam już roślinami jadalnymi, m.in. miejskich sadów, w których natrafimy na czereśnie, grusze, jabłonie czy śliwy, a także czarne bzy, jeżyny, olszyny czy orzechy włoskie. W wielu punktach przygotowano również specjalne nasadzenia z jadalnych kompozycji. W donicach na Małym Rynku, przy ul. Grodzkiej, pod Magistratem i na pl. Marii Magdaleny pojawiły się bazylie, poziomki, szczypiorki, świdośliwy i truskawki. Na pl. Wolnica posadzono aromatyczne zioła, a w kilku parkach rabaty obsadzono begonią, koprem, jarmużem o fioletowych liściach, miętą i słonecznikami. W Tajemniczym Ogrodzie przy Magistracie stanęła zaś niezwykła instalacja z akwaponiki, w ramach której zaprezentowano uprawy warzyw liściastych w oparciu o uprawę wodną (hydroponiczną), tj. zasilaną w naturalny nawóz przez żyjące w zbiorniku rybki. Takie rozwiązanie sprawia, że żywność możemy uprawiać również w miejscach pozbawionych dostępu do gleby i w oparciu o naturalne nawozy.

Także w ogrodach muzealnych czy bibliotecznych naszych partnerów zostały posadzone rośliny jadalne, ujawniające potencjał miasta w przekształcaniu przestrzeni w farmy produkujące żywność. Wszystkie te miejsca zostały oznaczone specjalnymi pinami z logo Jadalnego Krakowa, dzięki którym po sczytaniu kodu QR można poczytać o tym, co zostało posadzone w danym miejscu oraz znaleźć pozostałe lokalizacje jadalnego krajobrazu. Kolejną wakacyjną ofertą były spacery i zajęcia realizowane w ramach Letniej Szkoły Miejskich Ogrodników. Ich uczestnicy odwiedzili Ogródki Działkowe w Mistrzejowicach; wyruszyli różanym szlakiem Nowej Huty, by następnie ucierać różaną konfiturę; poznali ogrodnicze dziedzictwo Krowodrzy i malowali rośliny zielne, wzorując się na dziełach Stanisława Wyspiańskiego, który w swoich pracach często sięgał po kwiaty ogrodowe, ale też polne i przydrożne. W tym roku również tak lubiany Parkobus przemieszczał się pod hasłem Jadalnego Krakowa, zabierając uczestników warsztatów fotograficznych i ćwiczeń z nordic walkingu do ogródków działkowych, miejskiego sadu, ogrodu społecznego i winnicy.

Koniec lata to oczywiście czas zbiorów i wspólnego świętowania, dlatego spotkaliśmy się w Symbiozie na jesiennej edycji Jadalnego Festu pod tytułem Święto Plonów. Nie zabrakło warsztatów poświęconych przygotowywaniu przetworów czy tłoczeniu soków. Nie zabrakło też wspólnego gotowania, a uczestnicy spacerowali w poszukiwaniu grzybów, szyli woreczki na plony, wyplatali słomiane ozdoby i wiklinowe koszyki. Na koniec wspólnie usiedliśmy do ogniska, kosztując pysznej zupy ogrodniczki i pieczonych ziemniaków, bo nic tak nie integruje jak wspólny stół. Wydarzenie to było okazją do zaprezentowania projektu CoFarm4Cities. Dzięki niemu w Krakowie powstanie pierwszy ogród parcelowy, gdzie będzie można uprawiać własną wydzieloną działkę, korzystając jednocześnie ze wspólnych zasobów takich jak narzędzia czy woda. Projekt zwraca szczególną uwagę na presję jaka ma miejsce w  miastach w kontekście zabudowy terenów potencjalnie nadających się pod uprawy, co prowadzi w konsekwencji do zachwiania ich bezpieczeństwa żywnościowego.

A że lubimy świętować, to ostatnim wydarzeniem w ramach tegorocznego Jadalnego Krakowa były Dożynki Krakowskich Ogrodów Społecznych zorganizowane w pierwszą niedzielę października w Ogrodzie Społecznym Salwator. Mieszkańcy wspólnie z przedstawicielami różnych ogrodów społecznych spotkali się, świętując zakończenie sezonu. Obecnie w Krakowie mamy siedemnaście takich ogrodów, a w planach kolejne, które czekają na otwarcie. To w nich dorastają następne pokolenia miejskich ogrodniczek i ogrodników, którzy, zdobywając kompetencje ogrodnicze, wzmacniają działania na rzecz suwerenności żywieniowej naszego miasta.